CIEKAWOSTKI
FILATELISTYCZNE

Znaczek pocztowy został wykonany różnymi technikami drukarskimi takimi jak :
–typografia
– litografia
– offset
–staloryt
– rotograwiura
Oraz na różnych rodzajach papieru bardzo często z unikatowymi znakami wodnymi.
Znaczki mogą przybierać różne kształty, nie tylko prostokąta (w tym kwadratu). Spotyka się znaczki owalne, trójkątne i pięciokątne. Sierra Leone i Tonga wypuściły samoprzylepne znaczki w kształcie owoców. Różne są również materiały, z których wykonuje się znaczki. Można trafić na znaczki z folii (nawet srebrnej lub złotej), plastiku, a nawet drewna.

Polska wydała 15 lat temu jeden z arkuszy w zawartości o znaczek , drugi zaś został znaleziony w szwedzkim magazynie twórcy pakietów CTO . Jednego koloru brakuję , w tych piętnastu latach od jego wydania nikt nie znalazł tego poważnego błędu w druku. Tylko 60 znanych egzemplarzy tego znaczka. Wydano tylko 100 kopi.

Niewielki Lubartów doczeka się własnego znaczka pocztowego. Zaprojektują go uczniowie miejscowych szkół podstawowych .Zostanie wydrukowany w liczbie zaledwie 500 kopi. Prawdopodobnie w przyszłości znaczek może nabrać dużej wartości katalogowej.

Co zrobić żeby zobaczyć znak wodny? Jak każdy filatelista chciałbym sprawdzić autentyczność swoich znaczków , jedną z rzeczy która stwierdza , że znaczek jest prawdziwy jest to znak wodny. W różnych katalogach opisane jest , żeby położyć znaczek od strony druku bądź gumy. Według mnie lepiej mieć gumę przed oczyma. Jeżeli oględziny przy lupach oraz świetle ultrafioletowym nie dadzą efektów. Trzeba nasączyć znaczek kilkoma kroplami benzyny czystej chemicznie. Po kilku sekundach na znak wodny ukażę się w całej okzałości. Benzyna szybko się ulatnia i znaczek w niezmienionej kondycji możemy spowrotem umieścić w naszych zbiorach.

Najdroższym polskim znaczkiem jest znaczek dopłaty o nominale 10 koron z wydania krakowskiego z 1919r. w wersji z czarnym nadrukiem „Poczta Polska”. Wyprodukowano go zaledwie 15 egzemplarzy, stąd jego cena jest ogromna – katalog Fischera wycenia kasowany na 100000zł (sto tysięcy złotych). W praktyce ceny takich znaczków są każdorazowo ustalane przy sprzedaży na aukcjach filatelistycznych.

Eksperci alkoholowi w US obliczyli, że rocznie zwilża się językiem znaczki pocztowe, z których utworzyłaby się wstęga długości 80.000 km. Dla polepszenia smaku z jednej strony i dla reklamy poszczególnych alkoholi. Zaproponowali oni dodawnie do gumy nieco alkoholu. Wyobrażacie sobie, mili Czytelnicy? Taki specjalizowany zbiór amerykańskich, podzielony nie według papieru, ząbkowań czy innych odmian lecz podzielony według smaków wódek?

Jeden z autorów „Sammler-Expressu” obliczył, że w ciągu stu lat nakłąd niemieckich znaczków wyniósł równo jeden bilion egzemplarzy (jedynka z 12 zerami). Gdyby znaczki te ułożyć w długą wstęgę, sięgnęłaby ona prawie do połowy drogi na Marsa (25 milionów kiliometrów). Waga tych znaczk wyniosłaby (50 milinów kilogramów). Można było by załadować nimi 3.300 wagonów towarowych. Gdyby zaś znaczki te zapakować do walizek, po 25kg każda. Dźwigać je musiało by aż 2 miliony fialtelistów

Monachijska biblioteka miejska ma specjalny dział fialtelistyczny, składający się z 7 tysiący tomów. Obejmuje on literaturę od najstarszej aż po najświeższą.

Etienne Corbisier de Meaultsart, readaktor naczelny dwumiesięcznika „Le Philateliste Belge”, otrzymał Medal za Zasługi Filatelistyczne.

W roku 1900, z okazji drugiej rocznicy założenia Związku Polskich Zbieraczy Znaczków Pocztowych w Krakowie, kompozytor Rogowski nadesał z Warszawy własnej kompozcji „Marsza filatelistów”. W zamian za to zarząd związku wysyłał mu „Polkę korespondetkę”, która była napisana przez kapelmistrza. I. Markana otwarcie słowiańskiej wystawy kart ilustracyjnych w Krakowie. (1899)